Ile kosztuje Shiba inu?
To jedno z pierwszych pytań, jakie zadajemy sobie, gdy zaczynamy szukać swojego wymarzonego szczeniaka. Cena szczeniaka shiby na polskim rynku potrafi zaskoczyć - czasem wydaje się wręcz… zupełnie niezrozumiała. Skąd biorą się tak duże różnice? Dlaczego za jednego szczeniaka płacimy kilka tysięcy, a za innego znacznie więcej?
W tym wpisie postaram się wszystko spokojnie wyjaśnić ☺️
Jaki wpływ miała pandemia Covid-19 na cenę szczeniąt?
Jeszcze kilka lat temu, przed pandemią, ceny shiby były dość wyrównane. W 2019 roku - zanim pojawiła się inflacja - większość hodowli oferowała szczeniaki w granicach 4 000–6 000 zł i była to zupełnie normalna, uczciwa cena.
W czasie pandemii Covid sytuacja bardzo się zmieniła. Wiele osób zdecydowało się na zakup psa - niektórzy z potrzeby bliskości, inni z myślą o „założeniu hodowli”. Ceny poszybowały w górę - zdarzały się kwoty rzędu 10 000 zł i więcej, nawet za szczenięta niezgodne ze wzorcem i bardzo niskiej jakości.
Dziś, w 2025 roku, mamy efekt tamtych decyzji. Na rynku pojawiło się wiele nowych hodowli, które - zamiast budować plan hodowlany - skupiają się głównie na tym, żeby „odzyskać zainwestowane pieniądze”. Rozmnażają suki bez większego planu, często kierując się kosztami: najtaniej, najszybciej, z minimalnym nakładem.
Efekt? Ceny szczeniąt są sztucznie zaniżane, jakość hodowli się rozmywa, a odpowiedzialna selekcja schodzi na dalszy plan.
Jakie mamy rodzaje hodowli? Jaki to ma wpływ na cenę?
Zanim przejdziemy do konkretów cenowych, warto zrozumieć, że hodowla hodowli nierówna. Możemy trafić na hodowle hobbystyczne, mniejsze - prowadzone z serca i pasji, gdzie każdy szczeniak to spełnienie wieloletniego planu hodowlanego. Tam nikt nie oszczędza na jakości - czasem sprowadzane jest nasienie z drugiego końca świata, tylko po to, by wzbogacić pulę genetyczną i poprawić cechy rasy.
Mamy hodowle co bardzo dobrą socjalizację maluchów i znalezienie im właściwych domków...
Ale są też inne miejsca. Takie, które poznajemy dopiero wtedy, gdy pojawiają się szczeniaki i trzeba je „szybko sprzedać”. Gdzie nie bada się rodziców, gdzie za każdym razem kryje się tym samym reproduktorem. Gdzie najważniejsza jest cena i „zbycie maluchów”. I choć to przykre - takie miejsca także istnieją.
Tacy hodowcy próbują wmówić zainteresowanemu rasą, że shiba nadaje się do innych psów, zwierząt, małych dzieci, jest to łatwa rasa a psiaki można puszczać luzem...
Ten typ hodowcy powie absolutnie wszystko, żeby tylko sprzedać szczeniaka!
W takiej hodowli cena za szczeniaka będzie znacznie niższa.
🛑W obu przypadkach mowa o hodowlach ZKwP/FCI!🛑
Czym jest plan hodowlany oraz linia hodowlana?
Dobra hodowla to nie tylko ładne zdjęcia w Internecie. To przede wszystkim przemyślany, długofalowy plan.
Dla odpowiedzialnego hodowcy każdy miot ma swój cel. Nie chodzi tylko o to, żeby sprzedać szczenięta. Chodzi o rozwój - o budowanie własnej linii hodowlanej.
Co to oznacza? Hodowca zostawia szczeniaka z konkretnego skojarzenia - bo widzi w nim potencjał. W przyszłości ten pies również zostanie rodzicem. A potem jego dziecko... I tak krok po kroku powstaje linia psów z określonym typem, charakterem, zdrowiem - z przydomkiem hodowcy. To długofalowa praca i ogromna odpowiedzialność i tym jest istota hodowli 🖤
To jaka jest cena za Shiba Inu?
Cena szczeniaka shiby inu z dobrej, świadomej hodowli to dziś zazwyczaj 6 000–9 000 zł.
Dlaczego tak „drogo”? Bo za tą ceną stoi coś więcej niż tylko pies. Stoją badania, wystawy, importy, godziny spędzone na analizowaniu rodowodów. Opieka nad mamą, socjalizacja maluchów, opieka weterynaryjna, umowa, wsparcie hodowcy.
Detaliczne informacje na temat kosztów ponoszonych przez hodowlę oraz problemach występujących w hodowli znajdziemy >>TUTAJ<<
Możemy też trafić na hodowle zarejestrowane w ZKwP, które oferują szczenięta za bardzo niską cenę - czasem nawet w okolicach 2 000 zł. Tak, to możliwe. Ale warto wtedy zadać sobie pytanie: dlaczego tak tanio?
Zazwyczaj są to hodowcy, którzy mają minimalny wkład finansowy w miot. Oszczędzają na wszystkim - na karmie dla suki w ciąży, na badaniach, na suplementach, na socjalizacji. Nie inwestują w reproduktora, nie analizują rodowodów, nie planują nic dalej. Celem jest szybka sprzedaż - byle jak, byle komu, byle było z głowy.
I choć pies może mieć metrykę ZKwP, to sama metryka nie jest gwarancją jakości ani odpowiedzialności hodowcy.
Bo wszystko zależy od człowieka - od jego podejścia, serca i świadomości ☺️
